piątek, 13 stycznia 2017

Przez Bieszczadzki Worek



Za każdym razem, gdy wybieram się w rejon polskich Bieszczad, w mojej głowie szumią słowa wiersza Jerzego Harasymowicza: bo w górach jest wszystko, co kocham. Nie bez powodu. Wystarczyło, że raz postawiłem stopę na połoninach i maszeruję po nich kilka razy do roku. Powietrze tam pachnie inaczej, życzliwość ludzi sprawia, że w Biechach człowiek czuje się jak w domu. Bliskość natury, tej niezadeptanej butami turystów, znajduje się na wyciągnięcie ręki. Warto więc czasem zboczyć z najbardziej obleganych szlaków i kroki swoje skierować w rejon Tarnawy Niżnej, a następnie do Bukowca. Stąd swój bieg rozpoczyna malownicza ścieżka przyrodnicza "W dolinie górnego Sanu". Rejon ten potocznie zwany Workiem Bieszczadzkim (na mapie naszego kraju z wyglądu przypomina worek) graniczy z Ukrainą, wzdłuż której prowadzi trasa ścieżki przyrodniczej.

czwartek, 5 stycznia 2017

Może po prostu na początek zwykłe dzień dobry :)

Jako że to mój pierwszy blog, a Ty na niego trafiłaś/eś to przepraszam za wszelkie niedociągnięcia estetyczne. O czym chiałbym tutaj pisać? A o tym co mnie pasjonuje. Chcę by było na lajfie, lekko z polotem, zachęcająco. Znajdzie się miejsce dla relacji z podróży, tych pieszych i rowerowych. Lubisz podróże? Byłeś w tym samym miejscu? Skomentuj, napisz, podziel się wrażeniami! A może interesujesz się fotografią? Jeśli tak to świetnie, będzie też o tym.